czwartek, 4 lutego 2016

Największe grzechy zarabiania przez Internet

Dzisiaj będzie trochę nietypowo, bo o błędnych informacjach, z jakimi możemy spotkać się w Internecie i nie tylko. Jeśli wydaję Ci się, że praca przez Internet jest prostym narzędziem do zarabiania, to mam kilka rad, zanim wciągniesz się w wir złych ofert.


1. "Będziesz zarabiać 2500$ po pierwszym miesiącu!", "Czy chcesz zarabiać milion tygodniowo?!"

Niestety, ale nie będziesz mieć takiej gotówki po tygodniu, po miesiącu, czy nawet po roku. Aby coś zarobić musisz mieć wkład własny, a wątpię, że jako szary człowiek wyłożysz 2000$, żeby mieć po miesiącu obiecane 2500$. Nie neguję, że nie da się tyle zarobić. Da się tylko albo dużo zainwestujesz na samym początku, albo minie trochę czasu od Twoich reinwestycji.

Nie daj się oszukać, że będziesz od razu milionerem. Dlaczego? Bo wszyscy bylibyśmy już dawno milionerami, nikt nie pracowałby za minimalną po 300 godzin miesięcznie, rozbijając rodzinę i niszcząc swoje zdrowie.

Wybieraj racjonalnie. Im mniej w danej ofercie:
- wykrzykników
- dużych liter
- superlatyw (obiecanek cacanek)
tym lepiej... Nikt nie lubi spamu.


2. "W naszym programie jest już zarejestrowanych 1 milion użytkowników"

Owszem istnieją takie programy i muszą cieszyć się dużym zaufaniem. Jednak na pewno gdzieś Ci się obiły o uszy ich nazwy. Jeśli nie, to nic straconego. Wchodzisz na stronę takiego programu i w widocznym miejscu widnieje aktualny stan użytkowników. Mam tutaj na myśli wszystkich zarejestrowanych użytkowników od początku istnienia programu. Tak naprawdę 30% cokolwiek zarabia, 50% próbowała swoich sił w pierwszych dniach i zrezygnowała, a 20% ... to konta roboty, duble innych kont, zablokowani użytkownicy lub wirusy.


3. "Nie potrzeba wkładu własnego", "Wyklikaj sobie wypłatę"

Jeśli nie potrzeba wkładu własnego, to pewnie będziesz klikał w reklamy, otrzymywał płatne maile lub wypełniał ankiety. Nie łudź się, że zbijesz na tym majątek. Nie nazbierasz więcej niż 10$ miesięcznie.

Nie oszukuj się, ale potrzeba wkład własny, aby zarabiać konkretne pieniądze.


4. "Zarabiaj w naszych konkursach, loteriach, grach, itp.", "Dokup reklamy, strony startowe, stwórz własny baner reklamowy, itp."

Nie da się zarobić w czymś, co jest przypadkiem losowym. Owszem można czasem coś wygrać, ale na pewno nie jest to formą zarobku. Tego typu elementy mają jedynie uatrakcyjnić dany program, a co za tym idzie - wyciągnąć fundusze od użytkowników. Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto za wszelką cenę chce wygrać i zainwestuje dodatkowe pieniądze, punkty, bony (czy jak sobie dany program to nazywa). Uzupełnia tym samym braki w funduszu programu - bo jeśli ktoś wygra i zrealizuje wypłatę, to mamy braki gotówki, przez co traci się stabilność programu. Dodatkowa kasa ma temu zapobiec - a najprościej pozyskać ją od naiwnych klientów.

Podobnie jest z dokupywaniem reklam, banerów i innych narzędzi, które mają pomóc osiągnąć zyski. Co najwyżej podbiją Twoje statystyki, bo o zarobkach można pomarzyć. No chyba, że sporo zainwestujesz, to wysokie statystyki wygenerują dochód.


5. "Program jest stabilny, kompatybilny i prosty w obsłudze"

Wyjaśnijmy sobie te pojęcia:
- stabilny - suma wypłat jest mniejsza od sumy wpłat lub inwestycji, dzięki czemu nie ma wahań w systemie naliczania zarobków
- kompatybilny - program jest zgodny z prawem, procesorami płatniczymi, Twoim systemem operacyjnym, programem antywirusowym, czy nawet przeglądarką internetową
- prosty w obsłudze - nawigacja w programie nie sprawia problemów nawet dla osób z podstawowym angielskim

Często te pojęcia stosowane są zamiennie, a zdanie w tym podtytule traktowane jako powtórzenie.


6. PayPal i lobbyści z wielkich korpo

Pewnie zastanawiasz się, co w tym zestawieniu robi PayPal. Otóż władzom tego najpopularniejszego procesora płatniczego najwyraźniej odbiła przysłowiowa palma, gdy ustanowili nową politykę prywatności. Oczywiście można się domyśleć, że był tutaj duży nacisk ze strony lobbystów (wielkich korporacji), którym nie podobał się fakt, iż ludzie zarabiają pieniądze w Internecie. Dlaczego? Bo istniała obawia, że niebawem większość społeczeństwa przestanie pracować w sposób stacjonarny na rzecz praktycznie bezstresowej pracy przez Internet.

Paypal obraca wirtualną gotówką w 90%, zatem poszedł na pierwszy ogień. Swoimi działaniami zaszkodził wszystkim programom, zamrażając ich część obrotu. Aktualnie trwają negocjacje pomiędzy władze PayPal - admini programów zarobkowych. Wiele serwisów upadło całkowicie, inne jeszcze walczą.


Podsumowując, grzechów i grzeszków zarabiania przez Internet jest mnóstwo. Są spowodowane nowymi pomysłami wielkich korporacji, programistów, błędami w programie lub najzwyczajniej złą reklamą innych użytkowników Internetu.

Jednakże to są tylko drobne przestrogi! W Internecie można zarobić prawdziwe pieniądze :)

sobota, 2 stycznia 2016

Grudzień z My Paying Ads - podsumowanie

Nie będę ukrywać, że zarobki w programie My Paying Ads przeszły moje największe oczekiwania. Przez miesiąc udało mi się zarobić 92$! Udowodniłem tym samym, że w Internecie można zarabiać prawdziwe pieniądze. Przypomnę tylko, iż w programie działam zaledwie 5 miesięcy, a mój wkład początkowy to zaledwie 5$. Nie inwestowałem dużo czasu, bo niecałe 5 minut dziennie i raz na jakiś czas 30 minut na pozyskiwanie nowych osób poleconych.

Mam nadzieję, że tyle informacji powinno przekonać wszystkich sceptyków zarówno do zainteresowania programem My Paying Ads jak i do tego, iż w Internecie można zarabiać spore pieniądze.